SKANDAL. EWENEMENT MOLESTY

  • W kinie od:
    16-20 października 2020
  • Czas trwania:
    70 min.
  • Format:
    2D
Ursynowskie blokowiska, w połowie lat 90-tych. Kilku chłopaków zafascynowanych MTV  i rapem zza wielkiej wody zakłada skład Mistic Molesta, jako wyraz młodzieńczego buntu przeciwko szarej rzeczywistości. Wtedy nie wiedzą jeszcze, że ich muzyka odmieni polską scenę hip-hopową a oni sami staną się głosem młodego pokolenia. Póki co plan jest prosty: składać rymy, kleić bity i… dobrze się bawić.

Na ich pierwszą płytę – „Skandal” – nie trzeba było długo czekać. Chuligański rap w ich wykonaniu trafia na półki sklepowe i od razu staje się hitem! Molesty słuchali wszyscy a ich teksty stały się dla młodych ludzi wyznacznikiem wartości moralnych.

Zdolne dzieciaki dorosły, a ich drogi się rozeszły. Jak teraz dają sobie radę na muzycznym rynku i w życiu? Co pozostało z dawnych ideałów? Czy wiedzieli, że tak będzie?

Ten film to wehikuł czasu, który przenosi nas do lat, gdzie wszystko było proste a kumple byli kimś więcej, niż rodzina.

(info BEST FILM)


Ursynów. Kilku dzieciaków. Na ławkach. W kapturach. Tak to się, proszę państwa, wszystko zaczęło – mówi Vienio w zwiastunie filmu „Skandal. Ewenement Molesty”. Przenieśmy się do tamtych czasów wraz z nim. Połowa lat dziewięćdziesiątych. Bazary pod Pałacem Kultury. Przegrywane z kompaktów kasety. Blokowiska. Kartka papieru. Poezja. Marzenia…

Wtedy właśnie młodzi ludzie zafascynowani programem „Yo! MTV Raps”  zakładają grupę Mistic Molesta, jako wyraz buntu przeciwko szarej rzeczywistości. Takich historii było pewnie więcej, ale niewielu zespołom udało się pozostać „w grze” przez 20 lat, będąc świadkami postępujących zmian nie tylko dookoła, ale również wewnątrz siebie. Wtedy, na początku swojej drogi, nie wiedzą jeszcze, że ich muzyka odmieni polską scenę hiphopową, a oni sami staną się nowym głosem pokolenia. A na pewno nie podejrzewają, że dotrą do momentu, w którym trzeba będzie tę całą wyboistą podróż podsumować. Póki co plan był prosty: składać rymy, kleić bity i dobrze się bawić. Nagrywają więc swoją pierwszą płytę i powoli, no cóż… dorastają.

Cios w twarz rynku muzycznego przyszedł wraz z wydaniem pierwszej studyjnej płyty „Skandal” w 1998 roku. Gościnnie swoje zwrotki dograli do niej Tomasz Chada, grupa Warszafski Deszcz, a także Robert „Wilku” Darkowski oraz Tomasz „Pelson” Szczepanek. Płytę wyprodukował DJ 600V, czyli Sebastian Imbierowicz, znany w Warszawie producent i promotor kultury hip-hop. Krytycy nie wiedzieli, jak mają się wgryźć w tę formę ekspresji: szorstką niczym krawędź chodnika, napisaną pewną ręką osiedlowego bywalca osiedlowych ławeczek, ale również gniewną, skąpaną w czymś, co wyczuwalne było przez osoby, którym włos jeżył się na karku, kiedy słyszeli tego typu relację z pierwszej ręki. Szukałem polskich wykonawców, trafiłem na Molestę, która wybijała się na ich tle przede wszystkim autentycznością – mówił po latach Imbierowicz. – Słyszałem opinie o ich braku obycia, ale przecież każdy wie, że piękno w sztuce (w tym, oczywiście, w muzyce) nie bierze się z wykształcenia, ale z potrzeby serca.

(info BEST FILM)

Harmonogram kina

Repertuar Kina

Nasi partnerzy